



Patrząc na sposób załatwiania naszych najpilniejszych potrzeb w różnych środkach transportu, można mieć wrażenie, że przełom technologiczny jest jeszcze przed nami.
Poszukując życia w kosmosie, naukowcy rozważają modele planet, które niczym nasz Księżyc do Ziemi, byłyby zwrócone cały czas tą samą stroną do swej gwiazdy.
Zwierzęta na ogół mają umaszczenie pozwalające im się schować przed drapieżnikami lub wtopić w tło. Czarno białe pasy zebry wydają się być zupełną odwrotnością tej strategii.
Dla niektórych drapieżników barierą nie do pokonania okazuje się kawałek sznurka z kolorowymi wstążkami. Odkrycie powyższego coraz częściej pomaga hodowcom.
Teoretyczny projekt megastruktury w kosmosie, który rozwiązałby wszystkie problemy energetyczne ludzkości został wymyślony przez fizyka Freemana Dysona w roku 1959.
Firma z Arizony w USA produkuje najmniejszy zamknięty ekosystem i sprzedaje go pod marką „EcoSphere”. Oto miniaturowy wodny świat, który można podziwiać na własnym biurku.
Trzecia część przygód Riddicka wraca do korzeni serii. Bohater, który jest poszukiwanym przestępcą i mordercą, ponownie znajduje się sam na obcej planecie.
W Boliwii znajdują się najstarsze budowle megalityczne datowane na 17 tys. lat p.n.e., ale mogą liczyć nawet setki tysięcy lat (Poznański). Bloki granitu ważące setki ton przycięte są z wielką precyzją, z kątami prostymi zachodzącymi na siebie i szlifem na powierzchni jakby używano lasery. Posiadają idealnie proste krawędzie i równiuteńko rozmieszczone otwory. Budowle znajdują się nawet na wysokości 4 tys. m. n.p.m., gdzie już nie rosną drzewa, które mogłyby służyć do budowy ramp dla przesuwania tak wielkich i ciężkich bloków. W murach świątyni Tiahuanaco znajdują się rzeźbione głowy przedstawiające nie tylko mieszkańców Ameryki Pd., lecz WSZYSTKIE rasy ludzkie naszej planety, a stela pośrodku dziedzińca – Wirakoczę wyglądem wyraźnie odbiegającego od rasy indiańskiej (posiada wąsy, brodę, których Indianom brak) i raczej przedstawia Sumera z dorzecza Eufratu i Tygrysa.