





Miał pieniądze, niezbyt dużo obowiązków oraz fantazję. Wokół niego kręciły się piękne kobiety, gustował też w złotych monetach. Taki był król Egiptu Faruk.
Syriusz jest najjaśniejszą gwiazdą na nocnym niebie. Jego nazwa pochodzi od starogreckiego przymiotnika seirios, które to słowo oznacza „gorący”.
Jeden z najbardziej niezwykłych faraonów, który swym działaniem spowodował daleko idące zmiany w Egipcie. Władca-heretyk, przybłęda, a może ktoś spoza Egiptu?
Jeden z największych cudów miał miejsce w naszych czasach. Świątynia Abu Simbel przy pomocy międzynarodowego zespołu archeologów przewędrowała kilkadziesiąt metrów w górę.
Wygląda na to, że w Egipcie zaczęło się zmieniać. Nowe władze archeologiczne stały się otwarte na badania w Wielkiej Piramidzie.
Gdy umierał w Babilonie w wieku 33 lat, był jak Chrystus władcą dusz i jednocześnie zdobywcą niemal całego cywilizowanego świata. A jednak pamięć o nim przeminęła.
Była to akcja jak z amerykańskiego filmu sensacyjnego, takiego choćby jak „Inwazja na USA” z Chuckiem Norrisem. Tyle że zdarzyła się naprawdę.
Wbrew pozorom Wielka Piramida w Gizie nie jest ostrosłupem o podstawie czworokąta. Jest to trochę nie w smak poszukiwaczom kosmicznych powiązań monumentu.
Często można przeczytać o magii liczb Wielkiej Piramidy. Postanowiliśmy się przyjrzeć, jak to jest z matematyką ostrosłupa z Gizy.
Rozwijająca się w Średniowieczu alchemia miała swoją biblię. Zwała się ona Szmaragdową Tablicą Hermesa Trismegistosa.
Wraca temat Wielkiej Piramidy w Gizie, a dokładniej tego, co skrywa nieznana dotąd komnata o długości około 30 metrów.
W Boliwii znajdują się najstarsze budowle megalityczne datowane na 17 tys. lat p.n.e., ale mogą liczyć nawet setki tysięcy lat (Poznański). Bloki granitu ważące setki ton przycięte są z wielką precyzją, z kątami prostymi zachodzącymi na siebie i szlifem na powierzchni jakby używano lasery. Posiadają idealnie proste krawędzie i równiuteńko rozmieszczone otwory. Budowle znajdują się nawet na wysokości 4 tys. m. n.p.m., gdzie już nie rosną drzewa, które mogłyby służyć do budowy ramp dla przesuwania tak wielkich i ciężkich bloków. W murach świątyni Tiahuanaco znajdują się rzeźbione głowy przedstawiające nie tylko mieszkańców Ameryki Pd., lecz WSZYSTKIE rasy ludzkie naszej planety, a stela pośrodku dziedzińca – Wirakoczę wyglądem wyraźnie odbiegającego od rasy indiańskiej (posiada wąsy, brodę, których Indianom brak) i raczej przedstawia Sumera z dorzecza Eufratu i Tygrysa.