



Był rasy żółtej, choć bez skośnych oczu, a na głowie nosił czerwony hełm. Choć nie miał swojego imienia ani życiorysu, stał się jednym z bohaterów jego dzieciństwa.
Przy sześciu elementach możliwych jest 915 milionów kombinacji. Produkuje się aż 2400 różnych kształtów klocków. Lego daje całą galaktykę możliwości.
Tylko prawdziwy pasjonat spędzi rok, żeby z elementów Lego zaprojektować działającą dwusprzęgłową skrzynię biegów, jak w oryginalnym Porsche 911.
Gry, komiksy i filmy z legoludkami czarują kolejne pokolenia dzieciaków z taką samą skutecznością, jak czarowały nas, używając może jedynie nowocześniejszych środków wyrazu.
Pixar złapał lekką zadyszkę, Disney trwa w swym odwiecznym przywiązaniu do kanonów, może więc w świecie animacji zrobiło się miejsce? Lego postanowiło to sprawdzić.
Trzydzieści lat temu ludziom wydawało się, że w XXI wieku roboty zdominują ludzkie życie. Przewidywania nie sprawdziły się, ale każdy entuzjasta może zbudować swojego robota.
W sklepach Peweksu było Lego. Kiedyś kolorowe klocki stanowiły skryty obiekt pożądania, dzisiaj są ogólnodostępne, organizuje się nawet poświęcone im festiwale.
W Boliwii znajdują się najstarsze budowle megalityczne datowane na 17 tys. lat p.n.e., ale mogą liczyć nawet setki tysięcy lat (Poznański). Bloki granitu ważące setki ton przycięte są z wielką precyzją, z kątami prostymi zachodzącymi na siebie i szlifem na powierzchni jakby używano lasery. Posiadają idealnie proste krawędzie i równiuteńko rozmieszczone otwory. Budowle znajdują się nawet na wysokości 4 tys. m. n.p.m., gdzie już nie rosną drzewa, które mogłyby służyć do budowy ramp dla przesuwania tak wielkich i ciężkich bloków. W murach świątyni Tiahuanaco znajdują się rzeźbione głowy przedstawiające nie tylko mieszkańców Ameryki Pd., lecz WSZYSTKIE rasy ludzkie naszej planety, a stela pośrodku dziedzińca – Wirakoczę wyglądem wyraźnie odbiegającego od rasy indiańskiej (posiada wąsy, brodę, których Indianom brak) i raczej przedstawia Sumera z dorzecza Eufratu i Tygrysa.