



Pierwsze zagraniczne połączenie lotnicze Polska uruchomiła już w 1920 roku. Ciągle jeszcze wówczas stolica nie posiadała lotniska z prawdziwego zdarzenia.
Jest ranek 5.10 1939 roku. Samolot z Berlina ląduje na Okęciu. Jego pasażerem numer jeden jest fuhrer III Rzeszy. Przybył obejrzeć pokonaną Warszawę, a o mały włos nie stracił życia.
Zanim zobaczyliśmy gumowe klawisze z Albionu, zanim nawet pojawiły się w domach niemieckie podróbki Ponga, były już na mapach polskich miast miejsca…
Oglądając Galerię Wiktora Emanuela II w Mediolanie, człowiek zastanawia się, dlaczego u nas nie widać podobnych konstrukcji? Teraz może nie, ale kiedyś…
Mundial w Hiszpanii, kosmiczny zestaw LEGO numer 885, no i automaty z grami. To smak wczesnego dzieciństwa, rzeczy ważne i niezapomniane.
Sięgnąć do najgłębszych wspomnień z dzieciństwa, żeby przypomnieć nieistniejącą już rzeczywistość. To najwspanialsze, co można zrobić.
Na warszawskim cmentarzu ewangelicko-augsburskim na Młynarskiej pochowany jest człowiek, który przed wojną stworzył galerię handlową na europejskim poziomie.
Nieistniejący dzisiaj obiekt, był pierwszym stalowym mostem w stolicy i stanowił charakterystyczny element panoramy Starego Miasta w Warszawie.
Zamordowały ją hitlerowski dynamit wespół z ogniem. Zdążyła się jednak stać jednym z symboli Warszawy. Szokowała, a jednocześnie była przejawem fascynacji nowymi technologiami.
Kino Iluzjon na Wspólnej było filmowym filarem Warszawy do momentu, gdy ówczesna minister budownictwa Barbara Blida nie zamieniła go w magazyn map.
Widoczna w kadrze postać to Jan Polkowski, znany również jako Czarny Roman. Miejska legenda Warszawy, bywalec okolic Chmielnej i Złotej odszedł w zaświaty.
Przedwojenna Warszawa miała swoje małe finansowe city. Były nim okolice placu Bankowego, gdzie mieściły się Bank Polski, siedziba Ministra Skarbu oraz giełda.
W Boliwii znajdują się najstarsze budowle megalityczne datowane na 17 tys. lat p.n.e., ale mogą liczyć nawet setki tysięcy lat (Poznański). Bloki granitu ważące setki ton przycięte są z wielką precyzją, z kątami prostymi zachodzącymi na siebie i szlifem na powierzchni jakby używano lasery. Posiadają idealnie proste krawędzie i równiuteńko rozmieszczone otwory. Budowle znajdują się nawet na wysokości 4 tys. m. n.p.m., gdzie już nie rosną drzewa, które mogłyby służyć do budowy ramp dla przesuwania tak wielkich i ciężkich bloków. W murach świątyni Tiahuanaco znajdują się rzeźbione głowy przedstawiające nie tylko mieszkańców Ameryki Pd., lecz WSZYSTKIE rasy ludzkie naszej planety, a stela pośrodku dziedzińca – Wirakoczę wyglądem wyraźnie odbiegającego od rasy indiańskiej (posiada wąsy, brodę, których Indianom brak) i raczej przedstawia Sumera z dorzecza Eufratu i Tygrysa.