





Technologia rozwinięta przez NASA wykorzystuje diody emitujące czerwone światło do wspomagania rozwoju roślin i leczenia różnych chorób ludzi.
Eksperyment ze światłem LED został pierwotnie opracowany na potrzeby wspomagania wzrostu roślin na orbicie. Tradycyjne źródła światła pożerają stosunkowo dużo energii i wydzielają ciepło. Chodziło o skonstruowanie wysokowydajnego źródła światła, które mogłoby być wykorzystane przez rośliny do fotosyntezy, było ekonomicznie energetyczne oraz możliwie lekkie. Później okazało się, że urządzenie wykorzystane w miniaturowej kosmicznej szklarni, po przeróbkach wydłużających długość emitowanej fali świetlnej tak, by zbliżyć się do zakresu podczerwieni, mogło być używane w salach operacyjnych na Ziemi. Takie światło niezbędne jest do aktywacji leków stosowanych w fotodynamicznej terapii nowotworów. Urządzenie oparte na diodach LED było wielokrotnie tańsze od uprzednio stosowanych rozwiązań, wykorzystujących światło laserów.
Stąd był już tylko krok do odkrycia, że czerwone światło może być używane nie tylko w zastosowaniach onkologicznych, ale także znacznie szerzej, do wspomagania procesu leczenia ran. Testy wykonane w warunkach laboratoryjnych na kulturach komórkowych, zarówno komórek skóry, jak i mięśni wykazały wzrost od 150-200% większy w przypadku naświetlania podczerwonym światłem, niż bez niego. Trwają dalsze badania, jakie dokładnie długości fal najlepiej pobudzają jakie rodzaje tkanek, ale metoda fototerapii jest już stosowana w praktyce. Terapię światłem używają chociażby jednostki SEALS do przyspieszenia leczenia urazów treningowych.
Sama technologia znana jest pod nazwą HEALS, czyli „leczy”, co jest przyjaznym dla ucha skrótem pełnego rozwinięcia High Emissivity Aluminiferous Luminescent Substrate (substrat luminescencyjny o wysokiej emisyjności zawierający aluminium). Jest bardzo prawdopodobne, że któraś z kolejnych generacji urządzeń HEALS znajdzie się na pokładzie misji na Marsa. Nie zdziwmy się również, jeśli w zwykłych domach zamiast zimnej niebieskiej poświaty telewizorów coraz częściej widzieć będziemy ciepły czerwony poblask.
Źródło zdjęcia: pixabay.com
Tagi: eksperymentmedycynaNASA
W Boliwii znajdują się najstarsze budowle megalityczne datowane na 17 tys. lat p.n.e., ale mogą liczyć nawet setki tysięcy lat (Poznański). Bloki granitu ważące setki ton przycięte są z wielką precyzją, z kątami prostymi zachodzącymi na siebie i szlifem na powierzchni jakby używano lasery. Posiadają idealnie proste krawędzie i równiuteńko rozmieszczone otwory. Budowle znajdują się nawet na wysokości 4 tys. m. n.p.m., gdzie już nie rosną drzewa, które mogłyby służyć do budowy ramp dla przesuwania tak wielkich i ciężkich bloków. W murach świątyni Tiahuanaco znajdują się rzeźbione głowy przedstawiające nie tylko mieszkańców Ameryki Pd., lecz WSZYSTKIE rasy ludzkie naszej planety, a stela pośrodku dziedzińca – Wirakoczę wyglądem wyraźnie odbiegającego od rasy indiańskiej (posiada wąsy, brodę, których Indianom brak) i raczej przedstawia Sumera z dorzecza Eufratu i Tygrysa.