





Amerykański łazik „Ciekawość” potwierdził doświadczalnie obecność sporych ilości wody w gruncie czerwonej planety, co dobrze rokuje przyszłym próbom kolonizacji Marsa.
Analiza próbek gruntu polegała na podgrzaniu pobranej próbki i analizie wydobywających się gazów, na tej podstawie oszacowano że w marsjańskim gruncie jest około 2% wody. Oznacza to że misje załogowe dysponujące technologia „wyżymania” połowy wody z gleby mogłyby odzyskać około 10L wody z metra sześciennego urobku, czyli całkiem nieźle. Dla porównania dorosły człowiek potrzebuje spożywać w zależności od wysiłku 2.5-4L wody dziennie.
Ta dobra wiadomość nie zmienia faktu że do poważnej próby kolonizacji trzeba pokonać jeszcze wiele przeszkód. W glebie marsjańskiej wykryto również chlorany, które są trujące dla człowieka. Mars nie posiada porównywalnego do ziemskiego pola magnetycznego oraz dużo rzadszą atmosferę, co skutkuje silniejszym promieniowaniem jonizującym docierającym do powierzchni. Średnia temperatura na Marsie wynosi -63C, a najniższe dochodzą do -140C. A to wszystko i tak najbardziej sprzyjające warunki w naszym Układzie Słonecznym.
Strona NASA poświęcona eksploracji Marsa
Źródło grafiki: orbiterchspacenews
Tagi: MarsNASAUkład Słoneczny
Zajrzyj do Sakkary w Egipcie. Jest tam kompleks świątynny mający około dwadzieścia sześć sarkofagów, które są precyzyjnie wykonane z marmuru. Być może nic w tym nadzwyczajnego ale problem rodzi się wtedy gdy zaczniemy myśleć po co i dlaczego ktoś miał by je tam umieszczać zwłaszcza gdy obecnie wszystkie są puste. Ich wielkość z góry mówi o tym, że nie były one przeznaczone dla ludzi. Ich długość jest ponad pięciometrowa a wysokość ponad trzy metrowa. Aby podnieść pokrywę jednego z nich, brak nam we współczesnych czasach narzędzi i technologii aby to uczynić. Ktoś jednak wszystkie je otworzył. Po co?
Na razie wygląda na to, że ekspedycja marsjańska będzie musiała zabrać ze sobą megazapasy, bo hodowanie czegokolwiek na miejscu jest wielce problematyczne.
Obecnie Mars ma ok. 100-krotnie rzadszą atmosferę niż ziemska (na równiku zdarza się tam jednak +20 stopni C). Dawniej Mars miał gęstą atmosferę, padały tam deszcze i istniał obieg wody. Chodzi o to, aby ponownie zainicjować w atmosferze, przy słabym obecnie efekcie cieplarnianym, kontrolowany i samonapędzający się. To zresztą wyczerpująco omawia np. R.Zubrin w swoich książkach.Bezpośrednią zasadą jest uwolnienie dwutlenku węgla i wody (lodu) z gruntu i czap polarnych. Istnieją obecnie ku temu opracowane technologie.Eksploracja i zasiedlenie kosmosu jest obecnie kwestią psychologii i motywacji – i tak jak zjawisko współczesnych technologii (w tym Internetu) jest problemem świadomości (nota bene Internet ze swoimi hiper-łączami (myślowymi i intelektualnymi) istniał już w czasach Kopernika – pięknie temat został przedstawiony w filmach – „Kopernik” i współcześnie „Kontakt”}.
Kiedyś warunki były tam prawdopodobie inne. Otaczający Marsa pas planetoid to była osobna planeta. Gdy istniała, klimat na Marsie był znacznie bardziej przychylny.
W atmosferze Marsa odnaleziono znacznie mniejsze ilości metanu niż się spodziewano. To niemałe zaskoczenie dla naukowców, bowiem odkrycie podważa teorię zakładającą istnienie życia na Czerwonej Planecie. Jeszcze kilka lat temu eksperci szacowali, że stężenie tego gazu w atmosferze Marsa jest bardzo wysokie i sięga około 45 części na miliard. Wynik ten wzbudził zainteresowanie naukowców, którzy zaczęli doszukiwać się funkcji biologicznych na powierzchni Czerwonej Planety. Jednakże ostatnie pomiary wykonane przez Curiosity, wskazują na znacznie niższe ilości tego gazu na Marsie.