





Budynek WTC 7 stanowi dość dziwny casus. Zawalił się, mimo że nic w niego nie uderzyło ani nie objęły go zewnętrzne płomienie. To prawdopodobnie jedyny taki przypadek na świecie.
To nie jest paszkwil wyśmiewający tragedię rodziny Jana Wolskiego. To ni mniej ni więcej tylko wizja lokalna z miejsca, gdzie w 1978 roku rozegrało się kuriozalne przedstawienie.
Nie zdołała go okiełznać CIA ani służby sowieckie. Karl Koecher oszukał ich wszystkich i co więcej, nie poniósł żadnej kary za wyprowadzenie w pole największych potęg świata.
Na pustyni nieopodal miasteczka Alamogordo znajduje się historyczne miejsce. Hiszpańscy konkwistadorzy nazywali ją drogą umarłych, zupełnie jakby potrafili przewidzieć przyszłość.
Walter Haut przygotował najbardziej szokującą informację prasową XX wieku. Dokładnie 8 lipca 1947 roku przekazał mediom wiadomość o katastrofie latającego spodka.
Hipotez jest sto, w tym wiele zupełnie absurdalnych. Warto wśród nich wskazać jedną najbardziej wiarygodną. Po 25 artykułach na ten temat ogłaszamy wreszcie, kto strzelał do JFK.
Dochodzimy do pytania, dlaczego przez 50 lat nie zdołaliśmy się oficjalnie dowiedzieć co naprawdę wydarzyło się 22 listopada 1963 roku w Dallas?
W 1934 roku w tygodniku Nature ukazał się artykuł Enrico Fermiego „Wytwarzanie pierwiastka o liczbie atomowej wyższej niż 92”. Przeczytał go cały naukowy świat.
Jedna z najbardziej spektakularnych przedstawicielek i zarazem prababcia nowoczesnych teorii spiskowych. Zdefiniowała, co to znaczy konspiracja na masową skalę!
Dzięki sprawie JFK dowiadujemy się wiele także o postaciach mniej lub bardziej znanych, mających mniej lub bardziej ścisłe związki z tym co się wydarzyło 22 listopada 1963 r.
Jest to budynek położony w Dallas, tuż obok składnicy książek Oswalda. Jego lokalizacja oraz to co się w nim działo tuż po zabójstwie JFK każą zadać trudne pytania.
Okopani na swych pozycjach sceptycy powtarzają mantrę: Oswald, trzy strzały, żadnego spisku. A przecież już równo 35 lat temu oficjalna komisja USA zanegowała tę kulawą teorię!
Zajrzyj do Sakkary w Egipcie. Jest tam kompleks świątynny mający około dwadzieścia sześć sarkofagów, które są precyzyjnie wykonane z marmuru. Być może nic w tym nadzwyczajnego ale problem rodzi się wtedy gdy zaczniemy myśleć po co i dlaczego ktoś miał by je tam umieszczać zwłaszcza gdy obecnie wszystkie są puste. Ich wielkość z góry mówi o tym, że nie były one przeznaczone dla ludzi. Ich długość jest ponad pięciometrowa a wysokość ponad trzy metrowa. Aby podnieść pokrywę jednego z nich, brak nam we współczesnych czasach narzędzi i technologii aby to uczynić. Ktoś jednak wszystkie je otworzył. Po co?