



Prezydent Kennedy przedstawiał się jako symbol życia – przystojny, inteligentny, ubrany na sportowo, uwodzicielski. Ale czy za tą fasadą nie kryło się coś zgoła przeciwnego?
Mocarstwa od zawsze korzystały z jednostek specjalnych. W Anglii mokrą robotę wykonuje w ramach wywiadu MI6 tajna Sekcja 20, przynajmniej tak to pokazuje serial „Odwet”.
Gdyby zapytać o najbardziej tajemniczą postać obecną 22 listopada 1963 r. na Dealey Plaza w Dallas, to od razu ciśnie się na usta kobieta w dziwnej chuście na głowie.
Tak twierdzą brytyjskie bulwarówki: Sunday Express i Sunday Mirror. Powołując się na własne śledztwo, ogłaszają, że dotarły do żony byłego żołnierza elitarnej jednostki brytyjskiej SAS.
Wyschnięte przestrzenie Nevady. Kępy trawy wyrastają z brunatnej ziemi. Przecina je autostrada Alien Highway 375. Ostatnim na niej przystankiem jest osada o nazwie Rachel.
Zjawisko to zaczęło się szerzyć w latach siedemdziesiątych w USA. Na polach rolnicy znajdowali zmasakrowane bydło, omijane z daleka przez sępy i kojoty. Zmasakrowane? Dobre sobie.
Teściowie pewnego człowieka zdradzają, że ów rzekomo chwalił się jakoby zastrzelił Dianę. W którym momencie (podczas jazdy mercedesem?), tego już nie bardzo wiadomo.
Zdaniem wielu badaczy to pewien Francuz oddał z trawiastego pagórka śmiertelny strzał do JFK. Wyglądał jak Maurice Ronet w filmie „Windą na szafot”, a nazywał się Lucien Sarti.
Zajrzyj do Sakkary w Egipcie. Jest tam kompleks świątynny mający około dwadzieścia sześć sarkofagów, które są precyzyjnie wykonane z marmuru. Być może nic w tym nadzwyczajnego ale problem rodzi się wtedy gdy zaczniemy myśleć po co i dlaczego ktoś miał by je tam umieszczać zwłaszcza gdy obecnie wszystkie są puste. Ich wielkość z góry mówi o tym, że nie były one przeznaczone dla ludzi. Ich długość jest ponad pięciometrowa a wysokość ponad trzy metrowa. Aby podnieść pokrywę jednego z nich, brak nam we współczesnych czasach narzędzi i technologii aby to uczynić. Ktoś jednak wszystkie je otworzył. Po co?