





Funkcjonuje atrapa myślowa identyfikująca mityczną Troję z miejscem, które odkrył wielki Henryk Schliemann. Wstrzymajmy się może na chwilę z używaniem przymiotnika „wielki”.
Pierwsze komputerowe gry role playing niewiele różniły się od papierowych starszych braci. Odnowił je właściwie jeden tytuł. Od jego powstania minęło już ponad ćwierć wieku!
Gdy patrzy się na wydarzenia, jakie doprowadziły do rozwoju automatów, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wiele rzeczy było wówczas dziełem przypadku.
Pojawiła się ostatnio teoria, jakoby Wszechświat był hologramem, ale dyskusja o niej przypomina abstrakcyjne rozmawianie o superstrunach.
Grecy bardzo szybko zrozumieli, że jedną z największych przyjemności ludzkich jest jedzenie. To w końcu oni wyprodukowali pierwszą na świecie księgę kucharską.
To zapomniany rozdział w historii elektronicznej rozrywki. Tuż przed nadejściem Atari i jego Computer Space, wstawiono do salonów gier pierwsze automaty. Dość dziwne zresztą.
Znajdowała się w budynku szkoły podstawowej nr 25. Kiedyś jeden z dystrybutorów nazwał ją w porywie liryzmu „największą w Polsce hurtownią nielegalnego oprogramowania”.
Często można przeczytać o magii liczb Wielkiej Piramidy. Postanowiliśmy się przyjrzeć, jak to jest z matematyką ostrosłupa z Gizy.
Kino Iluzjon na Wspólnej było filmowym filarem Warszawy do momentu, gdy ówczesna minister budownictwa Barbara Blida nie zamieniła go w magazyn map.
Niemal równolegle z Segą Genesis przepadło też uznawane za jedną z największych klap w całej historii Doliny Krzemowej 3DO. Nawet najlepsza konsola bez gier musi umrzeć.
Akcja tej gry od Remedy Entertainment rozpędza się jak parowóz i po niezbyt energetycznym początku z czasem nabiera kolorów.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.