Ikonkowe przygody
Las Vegas, okolice The Strip, czyli słynnego ciągu kasyn. Brett Sperry i Louis Castle nie chcą być już podwykonawcami SSI i innych firm, lecz pragną wyjść na swoje.
Las Vegas, okolice The Strip, czyli słynnego ciągu kasyn. Brett Sperry i Louis Castle nie chcą być już podwykonawcami SSI i innych firm, lecz pragną wyjść na swoje.
Prawie 40 lat temu na Dworcu Centralnym w Warszawie na rondzie pod skrzyżowaniem tras tramwajowych pojawiła się technologiczna nowinka.
Loom Briana Moriarty’ego został wypuszczony w maju 1990 roku. Pięć miesięcy później świat ujrzał Secret of Monkey Island. Obie te gry sporo łączyło.
Zdarzają się w grach momenty wybierające ponad standardowy zakres popkultury. Tak było w 1987 roku, gdy Lucasfilm Games wypuścił swe najważniejsze dzieło.
Atari, znów Atari i rozmyślanie o pierwszym sygnale z nieba zwiastującym upadek giganta. Była nim premiera Pac-Mana na konsolę Atari 2600.
Richard Branson był już gwiazdą w latach siedemdziesiątych. Zaczynał od przemysłu muzycznego, zgromadzonego pod banderą Virgin Music, ale miał apetyt na więcej.
Przypatrując się dziejom giganta z Sunnyvale, zajmujące jest poszukiwanie w jego historii ludzi, którzy doprowadzili do jego upadku.
Jedna z moich ukochanych gier ośmiobitowych, a na pewno najważniejsza sprzed pojawienia się Defender of the Crown i Maniac Mansion. Jest prawie taką samą enigmą jak Vastar.
Wiele spośród reżyserskich i aktorskich sław rozpoczynało karierę w filmach grozy. Przenosząc się później do wielkiej hollywoodzkiej rodziny, często zapominali o swoich korzeniach.
Minęły lata siedemdziesiąte, jarmarczny okres rozwoju gier wideo i jednocześnie belle époque nienaznaczona żadnymi dramatycznymi wydarzeniami. Zapadła cisza przed burzą.
Jest rok 1984, tak ten sam rok, który zarówno w grach wideo, jak i w muzyce rozrywkowej był jednym z najbardziej płodnych okresów w historii.
O historii Deckarda napisano już milion słów. Za to bardzo ciekawy i mało znany jest proces, jaki doprowadził do powstania skąpanego w klimatach noir Los Angeles AD 2019.
W Boliwii znajdują się najstarsze budowle megalityczne datowane na 17 tys. lat p.n.e., ale mogą liczyć nawet setki tysięcy lat (Poznański). Bloki granitu ważące setki ton przycięte są z wielką precyzją, z kątami prostymi zachodzącymi na siebie i szlifem na powierzchni jakby używano lasery. Posiadają idealnie proste krawędzie i równiuteńko rozmieszczone otwory. W murach świątyni Tiahuanaco znajdują się rzeźbione głowy przedstawiające nie tylko mieszkańców Ameryki Pd., lecz WSZYSTKIE rasy ludzkie naszej planety, a stela pośrodku dziedzińca – Wirakoczę wyglądem wyraźnie odbiegającego od rasy indiańskiej (posiada wąsy, brodę, których Indianom brak) i raczej przedstawia Sumera z dorzecza Eufratu i Tygrysa.