




W czasie, gdy w Massachusetts Steve Russell tworzył Spacewar!, czyli pierwszą grę wideo w dziejach, we Wrocławiu także powstawało coś niezwykłego.
Mundial w Hiszpanii, kosmiczny zestaw LEGO numer 885, no i automaty z grami. To smak wczesnego dzieciństwa, rzeczy ważne i niezapomniane.
Birmingham początku lat osiemdziesiątych. Region dotyka fala bezrobocia wywołana reformami Margaret Thatcher. Na ulicach czuć marazm i beznadzieję.
Drogie dzieci, jeśli byłyście dziś grzeczne, opowiem wam bajkę o praszczurze nie tylko platformówek, ale poniekąd wielu gier przygodowych.
Konsola Atari VCS zjawiła się na rynku w październiku 1977 r. W jej sercu tykała lekko zmodyfikowana wersja procesora MOS 6502.
W 1981 r. w całych Stanach Zjednoczonych automaty do gier przyniosły dochód w wysokości 5 mld dolarów. Spędzono przy nich około 75 tys. godzin roboczych.
Brookhaven National Laboratory w Nowym Jorku. To w nim John von Neumann miał przeprowadzać supertajny Projekt Phoenix. Dekadę później powstała tu pierwsza w historii gra wideo.
Gracze zawsze marzyli, by móc poruszać się po rozległych terenach zasiedlonych przez żywych ludzi, z którymi można wchodzić w interakcje.
Miesiąc po wydaniu Legend od Zelda, Nintendo wprowadziło na japoński rynek przystawkę do Famicomu, nazwaną Disk System.
We wczesnych latach 70-tych przemysł komputerowy rozwijał się w Kalifornii w szalonym tempie. Tranzystory były zastępowane przez procesory, następowała też miniaturyzacja.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.