




Kiedyś, żeby dostać się na mównicę, trzeba było być kimś lub mieć rekomendację. Internet dokonał kanibalizacji tych niegłupich standardów.
Taksówkarz w Atenach nie był zły na migrantów, ale odesłał ich do karabinów, by walczyli o swoje na własnym terenie. Jego zdanie podziela większość Greków.
Franka Morrisa grał Clint Eastwood w słynnym filmie Dona Siegela. Skończyłby właśnie 89 lat, tyle że od 1962 roku nie wiadomo, co się z nim dzieje.
Dużym echem rozeszła się informacja, że największy program badania fenomenu UFO prowadzony przez rząd USA został po ponad 40 latach publicznie udostępniony.
Został znaleziony obok restauracji Burger King w stanie Georgia. Pozostaje jedynym w USA obywatelem, który oficjalnie figuruje jako zaginiony, mimo że jego miejsce pobytu jest znane.
Na naszych oczach drastycznie zmieniła się struktura otaczających nas mediów. Dzisiaj głos może zabrać każdy i wcale nie jest pewne czy to dobre zjawisko.
Marvin Heemeyer pewne nigdy nie chciał być bohaterem walczącym z bezdusznością władzy. Właśnie mija 10. rocznica jego śmierci.
W horrorze lat 60-tych zaczęły pojawiać się dzieci. I to nie jako ofiary działalności jakiegoś wyrafinowanego psychopaty czy kidnapera, lecz jako siewcy zła.
Co by się stało, gdyby w obecnym systemie podatkowym wprowadzono drakońskie zachęty do zakładania rodziny oraz posiadania dzieci wymyślone w okresie międzywojennym?
Początki państwa polskiego nikną we mgle domniemań i niepewności. Ostatnich 30 lat pchnęło tę historię do przodu, ale najważniejsze ciągle jest jeszcze być może przed nami.
Jeśli chcesz od banku pożyczyć pieniądze, to czekają cię formularze, zaświadczenia, sprawdzanie i cała procedura. Kiedy to bank chce wcisnąć pożyczkę, nasyła telemarketerów.
Z amerykańskich świąt obchodzimy już Walentynki oraz Halloween, aż dziw bierze że nie przeszczepiono nam jeszcze innego rodzaju święta, czarnego piątku.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.