



Cały wiek XX obfitował w odnajdywanie obiektów nie pasujących do akademickiej historii. Część z nich słusznie uznano za fałszerstwa, zaś o pozostałych wolano nie mówić głośno.
Według niektórych miałby to być koronny dowód na istnienie dawno temu na Ziemi nieznanej rozwiniętej cywilizacji. Sceptycy próbują tłumaczyć sytuację w mniej sensacyjny sposób.
Konający na krzyżu Chrystus został przebity włócznią przez rzymskiego legionistę. Pytanie brzmi: co się potem stało z ową bronią, stanowiącą relikwię rangi Świętego Graala?
Zajrzyj do Sakkary w Egipcie. Jest tam kompleks świątynny mający około dwadzieścia sześć sarkofagów, które są precyzyjnie wykonane z marmuru. Być może nic w tym nadzwyczajnego ale problem rodzi się wtedy gdy zaczniemy myśleć po co i dlaczego ktoś miał by je tam umieszczać zwłaszcza gdy obecnie wszystkie są puste. Ich wielkość z góry mówi o tym, że nie były one przeznaczone dla ludzi. Ich długość jest ponad pięciometrowa a wysokość ponad trzy metrowa. Aby podnieść pokrywę jednego z nich, brak nam we współczesnych czasach narzędzi i technologii aby to uczynić. Ktoś jednak wszystkie je otworzył. Po co?