Były cztery strzały
Okopani na swych pozycjach sceptycy powtarzają mantrę: Oswald, trzy strzały, żadnego spisku. A przecież już równo 35 lat temu oficjalna komisja USA zanegowała tę kulawą teorię!
Okopani na swych pozycjach sceptycy powtarzają mantrę: Oswald, trzy strzały, żadnego spisku. A przecież już równo 35 lat temu oficjalna komisja USA zanegowała tę kulawą teorię!
Nie każdego przekonuje argumentacja, że „magiczna kula” rażąca JFK nie mogła istnieć. Ale jest coś jeszcze. Poszlaka, która mrozi krew w żyłach.
W peregrynacjach dotyczących zabójstwa JFK docieramy do najgłębiej ukrytych w mroku spraw. A mianowicie, kim mógł być hipotetyczny strzelec z trawiastego pagórka?
Według wersji podręcznikowej trzeci i ostatni poszkodowany w wyniku działań Oswalda. Postać mniej problematyczna niż Edwin A. Walker czy JFK, ale jednak zagadkowa.
Prokuratorzy IPN-u opublikowali dokument potwierdzający ich indolencję. Według nich, 4 lipca 1943 r. na Gibraltarze sabotaż miał albo nie miał miejsca.
Przypadkiem Vesny Vulovic często szczuje się zwolenników różnych teorii spiskowych: patrzcie, oto coś niewyobrażalnego, a jednak możliwego!
Druga obok Babuszki Lady najbardziej tajemnicza postać w dniu zabójstwa JFK. Kim mógł być, a przede wszystkim co naprawdę robił dżentelmen wykonujący hitlerowskie pozdrowienie?
Przy okazji 50-lecia zabójstwa prezydenta Kennedy’ego pojawiło się wiele programów na ten temat. W tym jeden szczególny, zrealizowany przez Maksa Kolonko.
Rozpoczął się właśnie ostatni, czwarty sezon serialu Nikita. Ekipa ma teraz sześć odcinków na rozwiązanie intrygi, podomykanie wątków i pożegnanie się z fanami.
Firma Lockheed Martin ogłosiła, że pracuje nad nowym wcieleniem słynnego z rekordów prędkości i futurystycznych kształtów samolotu zwiadowczego SR-71 Blackbird.
Przyjeżdżają w wielkiej czarnej gablocie na fałszywych numerach. Cechy rozpoznawcze: ciemna cera, białe koszule do czarnych garniturów i kapeluszy oraz sztywny chód.
SR-71 Blackbird to zaawansowany samolot rozpoznawczy skonstruowany w latach 60-tych przez firmę Lockheed, który latał w stratosferze i naprawdę świetnie wyglądał.
W Boliwii znajdują się najstarsze budowle megalityczne datowane na 17 tys. lat p.n.e., ale mogą liczyć nawet setki tysięcy lat (Poznański). Bloki granitu ważące setki ton przycięte są z wielką precyzją, z kątami prostymi zachodzącymi na siebie i szlifem na powierzchni jakby używano lasery. Posiadają idealnie proste krawędzie i równiuteńko rozmieszczone otwory. W murach świątyni Tiahuanaco znajdują się rzeźbione głowy przedstawiające nie tylko mieszkańców Ameryki Pd., lecz WSZYSTKIE rasy ludzkie naszej planety, a stela pośrodku dziedzińca – Wirakoczę wyglądem wyraźnie odbiegającego od rasy indiańskiej (posiada wąsy, brodę, których Indianom brak) i raczej przedstawia Sumera z dorzecza Eufratu i Tygrysa.