



Jak wyglądali ludzie sprzed tysięcy lat? Jak półdzikie, małpowate prymitywy z filmowej „Walki o ogień”? Okazuje się, że niekoniecznie.
Cała rzecz rozpoczęła się w Stonehenge jeszcze w latach 60-tych. W okolicach kamiennego kręgu odkryto wówczas doskonale zachowany szkielet sprzed ponad 5500 lat. Człowiek z epoki neolitycznej był jedną z licznych odnajdowanych w tamtym rejonie pozostałości po bujnym życiu religijno-mistycznym. Ten konkretny szkielet przebadano wyjątkowo dokładnie, ponieważ pozwalał na to jego stan.
Analiza była na tyle szczegółowa, że zdołano ustalić, że do piętnastego roku życia ten urodzony prawdopodobnie w Walii człowiek wielokrotnie przemieszczał się ze wschodu na zachód. Jego wzrost wynosił około 176 centymetrów, ważył zaś 76 kilogramów. Miał też bardzo ładne, duże zęby. Nie cierpiał na żadne poważne choroby, co sugeruje, że jego dzieciństwo upłynęło w spokoju, na dobrej diecie. Niestety dla niego, zmarł młodo z niewiadomych powodów – zapewne niedługo po ukończeniu dwudziestego roku życia. Przyczyna śmierci „człowieka ze Stonehenge” pozostaje nieznana. Brak na szkielecie śladów deformacji. Ale właśnie to, że zmarł młodo i został pochowany w ceremonialny, wystawny sposób spowodowało, że po latach naukowcy tyle mogli się o nim dowiedzieć. Przez wiele lat zajmowali się nim naukowcy, teraz zajęła się nim kultura masowa.
Autorem rekonstrukcji „człowieka ze Stonehenge” jest specjalizujący się w tego typu projektach szwedzki artysta i rzemieślnik Oscar Nilsson. Na zdjęciu widzimy ich obu. Budując diabelsko realistyczną twarz człowieka z innej epoki, Szwed szczegółowo zrekonstruował mięśnie oraz wydatne kości policzkowe. „Musiałem mu dodać brodę, bo wtedy nie znano brzytew” kwituje Nilsson. „W sumie mógłby siedzieć naprzeciw nas w metrze” – dodaje. Trzeba przyznać, że taka kreacja wygląda bardziej przekonująco niż woskowe rzeźby z gabinetu Madame Tussauds.
Samo Stonehenge to kultowe miejsce położone wśród szczerych pól, o którym pisaliśmy tutaj. Jeszcze kilka lat temu poza parkingiem dla samochodów i busów nie było tam nic. W 2009 r. zatwierdzono kosztujący 27 mln funtów projekt budowy Centrum dla zwiedzających. Jak opisywały to nagłówki gazet, konstrukcja budynku jest „odpowiednio neolityczna”. Prosty design ograniczający się praktycznie do dachu podpartego wspornikami, a w środku sale wystawowe i edukacyjne. W jednej z nich można obejrzeć „człowieka ze Stonehenge”.
Proces tworzenia „twarzy ze Stonehenge”
Źródło grafiki: metro.co.uk
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Big Lebowski jak żywy 🙂
Pamiętajcie tylko, że Walka o ogień to -80,000 lat, a dżentelmen ze Stonehenge to zaledwie -5000 lat. Przez ten czas ludzie trochę wypięknieli 😉
Stonehenge powstało w drugiej połowie XX wieku. Polecam podzukać hasła „stonehenge 1954”.