




Legendarny metal, który miano wydobywać na Atlantydzie istnieje naprawdę. Wyłowiono go po 2600 latach od momentu, gdy był przewożony.
Obecnie Dan Brown jest już passe, a wszystko związane z „Kodem Da Vinci” bywa powszechnie wyśmiewane. Wszystko, poza jedną rzeczą. Ona jest w tej historii prawdziwa.
Henryka Sienkiewicza bił w cuglach jeśli chodzi o płodność literacką. Był rewolucjonistą, człowiekiem-enigmą. Wiedział też rzekomo gdzie ukryto największy skarb XX wieku.
Rabowanie złota z banków w całej Europie hitlerowskie Niemcy rozpoczęły już w 1938 r. Po wojnie powstało pytanie: co się z tym skarbem stało?
Nie Jack Sparrow, lecz Morgan, kapitan Morgan! Z kolczykiem w uchu, szablą w dłoni i może jeszcze z opaską, koniecznie czerwoną, na czole. Oto zupełnie rzeczywisty pirat wszech czasów.
To, co się wydarzyło 4 listopada 1922 roku, było bezprecedensowe, bowiem nigdy wcześniej nie odkryto w Egipcie równie bogatego grobowca w stanie nienaruszonym.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.