




Firma z Arizony w USA produkuje najmniejszy zamknięty ekosystem i sprzedaje go pod marką „EcoSphere”. Oto miniaturowy wodny świat, który można podziwiać na własnym biurku.
Mocarstwa od zawsze korzystały z jednostek specjalnych. W Anglii mokrą robotę wykonuje w ramach wywiadu MI6 tajna Sekcja 20, przynajmniej tak to pokazuje serial „Odwet”.
Rok po premierze Gwiezdnych wojen, dokładnie 23 maja 1978 r. nastąpiła pierwsza pomyłka w rozwijanym przez George’a Lucasa i jego współpracowników Rozszerzonym Wszechświecie.
W 1881 r. gang Clantonów zwarł się w O.K. Corral z rodziną Earpów wzmocnioną lufą Doca Hollidaya. Potomkowie tych pierwszych żyją do dzisiaj.
Ruszył właśnie drugi sezon serialu „Elementary”, amerykańskiej próby współczesnej interpretacji bohatera wymyślonego przez Sir Artura Conana Doyle’a.
W Londynie znajduje się jedna z kryształowych czaszek. Jednak ani ona, ani jej siostry nie są już traktowane poważnie przez współczesną naukę.
Wychwalając nową część gry, ludzie często zapominają, że pięć lat wcześniej grali w poprzednią, która nie była daleko gorsza. Pięć lat! Dawniej w grach pięć lat to była wieczność.
Wyglądał na o wiele starszego niż w rzeczywistości. Może z powodu nadużywania marihuany, a może zdrowie zniszczyły mu nieustanne kłótnie z producentami.
Amerykański łazik „Ciekawość” potwierdził doświadczalnie obecność sporych ilości wody w gruncie czerwonej planety, co dobrze rokuje przyszłym próbom kolonizacji Marsa.
Przykład filmu, gdzie to co najciekawsze rozgrywa się na drugim planie, a który pozbawiony tych walorów byłby tylko naiwną komedią romantyczną przebraną za dreszczowiec.
Nie ma nic bardziej zaskakującego w 9/11 od relatywnego braku zniszczeń przy zderzeniu ogromnego samolotu pasażerskiego z remontowanym skrzydłem Pentagonu.
Miliard dolarów przychodu w ciągu kilku dni od premiery, sto tysięcy sprzedanych sztuk w Polsce – oto popkulturowy gigant, który znokautował bonzów z Hollywood.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.