




W starożytnej kulturze seks był przedstawieniem normalnych przemian zachodzących w naturze. Dopiero Średniowiecze uczyniło zeń tabu.
Najstarszym fallusem odnalezionym na Ziemi jest zrobiony z piaskowca obiekt znaleziony w niemieckiej jaskini Hohle Fels. Jego wiek oszacowano na 28,000 lat! Innym ciekawym wykopaliskiem stał się liczący około 6 tysięcy lat fallus odkopany niedaleko izraelskiego miasta Karmiel. Spoczywał w towarzystwie tabliczki z wyrytą na niej podobizną kobiecych genitaliów. Miejscowi naukowcy z IAA (Israeli Antiquities Authority) uznali, że są to artefakty nie związane bezpośrednio z seksem, lecz z kultem płodności natury. Bo i w dawnych czasach chodziło bardziej o umiłowanie rytuałów natury niż o seks pomiędzy ludźmi.
Jednak i sami bogowie nie stronili od seksu. Ze szkoły pamiętamy co wyprawiali władcy Olimpu w mitologii greckiej, w szczególności Zeus, zdradzający Herę na prawo i lewo, między innymi z Europą którą uwiódł jako byk czy królewną spartańską Ledą, po którą przyszedł pod postacią łabędzia. Prawdziwym jednak doktorem seksuologii był Priap, dbający o urodzaj na polach bóg płodności. Jego mama Afrodyta nie była pewna kto był tatusiem, poza tym – jak wiadomo – sama była osobą lekkich obyczajów, nic więc dziwnego, ze Priap wychowywał się w swawolnej atmosferze. Na starożytnych freskach widzimy więc Priapa paradującego z członkiem na wierzchu, wystającym spod tuniki czy płaszcza.
W starożytnym Egipcie podobną rolę pełnił Ozyrys. Choć funkcjonował jako bóg śmierci i odrodzonego życia, jego członek pełnił specyficzną rolę w wierzeniach. Otóż po tym jak Ozyrys został zamordowany przez Seta, jego mroczny brat pokroił następnie ciało na kawałki i rozrzucił po całym Egipcie. Ozyrysa próbowała ratować jego siostra Izyda, zbierająca części zamordowanego i próbując odtworzyć jego ciało. Brakowało jednego – ale jakże ważnego – elementu, ozyrysowego członka, który wrzucony do Nilu został pożarty przez zamieszkującą tam rybę. Izyda wykonała drewniany zamiennik, który po latach często pojawiał się w różnych wcieleniach artystycznych. Przykładowo, w kamiennej figurze Ozyrysa ów członek zwraca taką samą, a może i większą uwagę co kolorowe amulety, którymi obwieszona jest jego pierś.
Wydaje się też, że przysłowiowa Sodoma i Gomora nie była wcale umiejscowiona na Bliskim Wschodzie, lecz nieco dalej – w kierunku Gangesu. Figurki odnajdywane na terenie Indii przedstawiają zupełnie szokujące sytuacje. Seks ze zwierzętami, seks grupowy, a nawet – co było wyjątkowo rzadkie w sztuce starożytnej – seks, jak się wydaje, homoseksualny. Wnioskując na podstawie archeologicznych znalezisk, można wnioskować, że Grecy i Rzymianie byli przy wyznawcach buddyzmu niewinnymi żartownisiami.
W pewnym momencie dziejów od przestawień figuratywnych dochodzimy jednak do znacznie bardziej realnych spraw. Najstarszy dom publiczny na Ziemi zlokalizowano w Pompejach. To tam narodziły się rytuały, które w zmodyfikowanej formie przetrwały do XXI wieku. Na seksie zaczęto zarabiać, uczyniono z niego narządzie władzy. Ale o tym nie będziemy już tu pisać, bo jaki ma urok przywodzenie na światło dnia tego co powinno być ulotne i niedopowiedziane?
Dokument o seksie w starożytnym Rzymie
Źródło grafiki: pixabay.com
Tagi: seksStarożytnośćsztuka
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Szkoda, że zabrakło relacji z ateńskich domów publicznych 😉